Jak przez ostatnie 100 lat zmieniały się ideały kobiecego piękna

#1. 1910 - Dziewczyna Gibsona

Na przełomie XIX i XX wieku kobiety były uciskane dosłownie i w przenośni. Pamiętacie scenę z Titanica, kiedy mama Rose wciskała ją w gorset, a biedna dziewczyna mało nie umarła z braku powietrza? Tak właśnie cierpiały tysiące kobiet, którym moda nakazywała mieć przesadnie szczupłą talię. Biustu za to miało być dużo. Jeśli chodzi o fryzury, modnisie musiały upinać włosy wysoko i celowo wypuszczać pojedyncze kosmyki.

#2. 1920 - Płaska deska

Dziesięć lat później ideał zmienił się całkowicie. Dziewczyny powinny jakoś pozbyć się wielkich biustów i miękkich tyłeczków oraz w końcu wyrzucić gorsety. Dziewczyna miała być smukła, z długimi nogami, a wszystkie niepożądane krągłości zasłaniały długie, proste sukienki. Kobiety mogły jedynie kusić mężczyzn odsłoniętymi ramionami i kawałeczkiem nóg. Dziewczyny pozbyły się długich włosów i masowo odwiedzały fryzjerów. Wtedy swą karierę zaczął klasyczny bob. Kobiety mogły w tych czasach publicznie pić i palić, więc te nałogi skutecznie pomagały im w utrzymaniu szczupłej figury.

#3. 1930 - Zaokrąglenia wracają do łask

No i znów żeby być modną, należało odzyskać trochę ciałka. Na szczęście kobiety dały sobie spokój z morderczymi gorsetami i ich talie nie były karykaturalnie wąskie. W cenie były pełne biodra, które opinały przylegające do ciała suknie. Również na głowy kobiet wróciły dłuższe loczkowate fryzury.

#4. 1940 - Silna kobieta

W 1939 roku panowie poszli na wojnę, a kobiety ruszyły do pracy. Pracowały zarówno w biurach, ale już nie tylko jako sekretarki, w fabrykach, jak i w gospodarstwach. Do pracy potrzebowały siły fizycznej, więc i ideał się zmienił. Kobieta idealna miała mocne nogi i ramiona, a nie tak jak dzisiejsze body builderki idealny sześciopak i bicepsy. Na powyższym zdjęciu widzimy Betty Gable, która miała idealnie modne ciało oraz nogi, które miały przydomek "nogi za milion dolarów".

#5. 1950 - Klepsydra

Faceci wrócili z wojny, a kobietom wróciły kobiece kształty. Tym razem krągłości były wszędzie - biust, biodra, tyłki i uda. Bycie klepsydrą było tak modne, że szczupłe kobiety zażywały tabletki, aby trochę przytyć. Projektanci tworzyli suknie, które miały uwydatniać apetyczne krągłości. Ikonami były wtedy Marilyn Monroe i Elizabeth Taylor.

#6. 1960 - Patyczaki

Supermodelka Twiggy przyniosła modę na wychudzone, anorektyczne ciałko. Twiggy, przy wzroście 165 cm i wadze 41 kg, miała wymiary 79/56/81. Kobiety zmieniły pigułki na odchudzające i odmawiały pożywienia, aby wyglądem przypominać modelkę. Powróciły do łask krótkie, chłopięce fryzury i zaczęła się moda na makijaż na pandę.

#7. 1970 - Królowa disco

Szczupłe pozostało, ale nie było już chorobliwie chude. Kobiety z mniejszym lub większym wysiłkiem tyły i chudły, ale tu pojawił się większy problem. Modne były wysokie kobiety, które świetnie wyglądały w kombinezonach i spodniach dzwonach. Dziewczyny zawdzięczały zdrową figurę jeździe na rolkach i całonocnym szaleństwom w klubach disco. Na głowie pojawiły się burze długich loków, a makijaż był bardzo naturalny. Wzorcem dla milionów kobiet była Farrah Fawcett.

#8. 1980 - Dziewczyna z klubu fitness

Jane Fonda zmusiła kobiety do regularnych ćwiczeń. Oraz do noszenia getrów i ocieplaczy. Jeśli już mówimy o nogach, to one były najważniejsze. Musiały być długie, gładkie i szczupłe. Wszystko to dlatego, że modelki powoli stawały się celebrytkami i wszyscy znali nazwiska takie jak Cindy Crawford czy Naomi Campbell. A musimy przyznać, że nogi miały boskie.

#9. 1990 - Heroin chic

W latach 90. narodziło się czarujące wyrażenie - heroin chic. Ludzie dużo pili, dużo palili i jeszcze więcej niż zwykle dawali sobie w żyłę. Żeby wyglądać modnie, trzeba było wyniszczyć używkami ciało. Najbardziej pożądana figura to przysłowiowa skóra i kości. Włosy w nieładzie, rozmazany makijaż i nieobecne spojrzenie dopełniały obraz.

#10. 2000 - Mięśnie brzucha

Po zaniedbaniu przyszedł czas na zadbanie. A zwłaszcza o brzuch i jego mięśnie. Panienka Britney Spears pokazała pięknie umięśniony brzuszek i kobiety pod czujnym okiem trenerów zalewały się potem pracując nad wymarzonym wyglądem. Żeby przyciągnąć wzrok w te rejony ciała, panny zakładały kuse bluzeczki i dodatkowo ozdabiały pępki świecidełkami.

#11. 2010 - Znów dziewczyna Gibsona, ale z wielkim kuprem

Sto lat po wyzwoleniu się z gorsetu, po byciu chudą, wysportowaną, wygłodzoną i krągłą, wraca moda na dziewczynę Gibsona. Szczupła talia i duży biust są w cenie. Ale dodatkowo modna kobieta musi mieć wielki tyłek. Tyłek ostatnio urósł do monstrualnych rozmiarów. No i musi mieć szczuplutkie uda z wyraźną przerwą. Podobnie jak na początku XX wieku, takiej figury nie da się uzyskać naturalnie. Ale dziś kobiety nie katują się gorsetami, ćwiczeniami czy ziołami, tylko biorą kartę kredytową i biegną do chirurga plastycznego. A on zajmie się już wycięciem, dołożeniem, odessaniem, wymodelowaniem i Bóg wie czym jeszcze.