Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Wielopak Weekendowy DCXLVIII

73 582  
202  
W dzisiejszym odcinku będzie o ciężkim przypadku alkoholizmu wśród sportowców, zajrzymy na wytrzeźwiałkę i zajedziemy aż do Kazachstanu...

- Ten nasz nowy kierownik to jakiś tępy jest, wiesz?
- A dlaczego?
- Już trzy razy dzisiaj pytał się mnie dlaczego nic nie robię.

by Misiek666


* * * * *

Budzi się gościu w obskurnym pomieszczeniu. Łeb obolały jakby mu ktoś obuchem przydzwonił. Patrzy, a tu zamiast rąk ma grubaśne manipulatory. Co jest kurde? Obudowane w jakieś płyty, tarcze z dziwnego tworzywa, ch*j wie co to. Pamiętał, że miał zwykłe dłonie, ale teraz zamiast tego wielkie łapy, a w nich dziwaczny zakrzywiony... miecz!? Ja pie*dole! - myśli gościu - Co to ma być?? Cholerna manga na żywo? Transformers? Okrutny Mag Ciemności zamienił mnie w monstrum? Zbuntowany komputer zawładnął matrixem?
Z oddali dobiega go szum, jakby zgiełk bitewny czy coś. Jessuuu, jeszcze tego brakowało. Podnosi się na masywnych nogach, również obudowanych niby-pancerzem, lecz stalowe stopy wcale sprawy nie ułatwiają. Lustro! Na ścianie jest lustro! Podchodzi, spogląda.. i o mało nie pada na ziemię. Przerażony zerka ponownie. Z lustra patrzy na niego oblicze straszliwe, maska demona, wyszczerzona, wielki, stalowy łeb. Co tu się ku*wa dzieje? - Aaaaa! Oddajcie mi moje ciałooo! - wyje z rozpaczą. Przez szum dobiega go urywany głos..
... znowu... do cholery... gdzie... dorwę...jaja ukręcę... !!!
Otwierają się drzwi i ukazuje się w nich wściekła twarz.
- O żeszsz, ty jeszcze tu?! Weź się w garść, oprzytomniej. Moczymorda pier*olony. Ruchyyy!! Pierwsza tercja się zaczyna! Ruszaj dupę i na lód! Los mnie pokarał takim bramkarzem pijaczyną, ku*wa.... *)

by lazyjones

* * * * *

Podczas seansu w kinie zasłabła osoba.
- Czy na sali jest lekarz? - rozległ się głos, na co inny odpowiada:
- Nie, ale jestem studentem prawa.

by Misiek666

* * * * *

Pracownik wytrzeźwiałki gawędzi:
- Często słyszę od klientów tekst: " Gdzie ja jestem"?
Siwiuteńki anatomopatolog komentuje:
- Ja też raz usłyszałem...

by Peppone

* * * * *

Reporter: Proszę mi o nim opowiedzieć.
Ja: Był takim miłym, spokojnym i uczynnym sąsiadem
Reporter: Myśli pan, że faktycznie zamordował tych wszystkich ludzi?
Ja: Jestem więcej niż pewien, że tak.

by Cieciu

* * * * *


- Kochanie. Miałam dzisiaj naprawdę ciężki dzień. Jeszcze jestem zdenerwowana. Nawet nie pytaj dlaczego!
- Dobrze.
- Tobie zawsze jest wszystko jedno!!!

by Misiek666

* * * * *

- Telefon do radia Erewań:
- Co zrobić, żeby oglądane w telewizorze rosyjskie wiadomości nie różniły się od amerykańskich?
- Wyłączyć dźwięk...

by lary

* * * * *

Przychodzi facet do biblioteki i prosi książkę o psie Pawłowa i kocie Schrodingera. Bibliotekarz myśli przez chwilę i mówi: ‘Coś tam mi dzwoni, ale nie wiem, czy mamy, czy nie.’

by skijlen

* * * * *

Samolot rejsowy Moskwa - NY. Startuje. Po chwili jednak wraca na lotnisko w Szeremietiewie. Po godzinie samolot ponownie startuje. Jeden z pasażerów pyta stewardesę, co było przyczyną powrotu samolotu na lotnisko:
- Pilota zaniepokoił dźwięk, który wydobywał się z lewego silnika. Godzinę nam zajęło znalezienie drugiego pilota.

by Misiek666

* * * * *


ZSRR, przełom lat 60. i 70. Ćwiczenia wojsk rakietowych na bezkresnych stepach Kazachstanu. Wszyscy mieszkali w namiotach. Jeden z namiotów stał w takim oddaleniu i ukryciu, że nikomu po tym kazachskim stepie w to upalne lato nie chciało się tam chodzić. Mieszkało w nim kilku poruczników, którym według rozpiski przysługiwał spirytus. Ponieważ żyli w przekonaniu, że nikt na tym odludziu do nich nie przyjdzie, spirytus stał sobie w karafce na stoliku turystycznym.

A jednak ktoś do nich zaszedł. Marszałek, dowódca wojsk rakietowych. Był na inspekcji sprawdzić, w jakich warunkach mieszkają i ćwiczą żołnierze, czy im niczego nie brakuje. Wzrok marszałka padł na karafkę stojąca na stoliku. Zdjął czapkę, wytarł pot z czoła (upalne lato na kazachskim stepie) i poprosił o szklankę wody... To była prośba nie do odrzucenia.

Jeden z poruczników drżącą ręką nalał odrobinę z karafki do szklanki. Marszałek sceptycznie popatrzył na poruczników; co to, wody im żal czy jak? Porucznik odczytał spojrzenie i z rezygnacją dopełnił szklankę, a następnie podał 200 g spirytusu marszałkowi.

Możecie sobie wyobrazić, co czuje człowiek, który jest przekonany, że pije wodę, a tam - zaskoczka - czysty spirytus. Ale czy możecie sobie wyobrazić reakcję takiego człowieka?

Marszałek wypił do dna bez zmrużenia oka. Odstawił szklankę, podziękował i wyszedł z namiotu. Jego świta nawet się nie połapała, że szef wypił coś mocniejszego od wody. Porucznicy popatrzyli po sobie i zaczęli rozmyślać, co teraz z nimi będzie...

Następnego dnia do ich namiotu ze zwierzęcą wściekłością wparował major, a za nim, zdyszani, czterej żołnierze targający....

- Wy wiecie, jak mi wczoraj głównodowodzący za was łeb zmył?! Że ciepły spirytus pijecie! Kazał wam dostarczyć lodówkę!

by Peppone


* * * * *

Dawno, dawno temu, 100 wielopaków wstecz...

Podobno po alkoholu wszystko wygląda atrakcyjniej. Wypiłem osiem piw, wyszedłem na balkon, rozejrzałem się po osiedlu. Ile jeszcze muszę wypić?

by spigi

* * * * *

Dawno temu, w podstawówce, nauczycielka plastyki powiedziała mi, że nie umiem rysować.
Niedawno byłem w muzeum sztuki nowoczesnej. Wychodzi na to, że ta suka złamała mi karierę.

by Peppone


* * * * *

- Halo? Czy to cyrk?
- Tak. A o co chodzi.
- Proszę pana. Chciałbym dla was pracować. Posiadam umiejętność przesyłania zapachów na odległość.
- Co pan mi tu za bzdury opowiada? I proszę się rozłączyć, bo śmierdzi od pana czosnkiem.

by Misiek666

* * * * *


Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 647 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego
18

Oglądany: 73582x | Okejek: 202 osób


Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało