Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Sporty uprawiane prawdopodobnie jedynie w Indiach

83 667  
183   30  
Indie to drugie najliczniejsze po państwo na świecie, bardzo gęsto zaludnione. Długa historia tego kraju liczy sobie kilka tysięcy lat. W tym czasie powstało wiele dyscyplin sportowych nieznanych na zachodzie, w tym artykule przybliżymy niektóre z nich.

Insuknawr

Gra polegająca na przepychaniu drewnianego pala pomiędzy dwoma zawodnikami. Ta tradycyjna rywalizacja wymaga dużej siły, zwinności i wyczucia równowagi. Gra wywodzi się z północno-wschodnich Indii z prowincji Mizoram. Pierwowzorem gry jest prawdopodobnie przeciąganie liny - gra znana we wszystkich kulturach.

Zasady gry są proste: dwóch graczy trzyma pod ramieniem po jednym końcu pala. Gracze zaczynają na środku okrągłej areny; ich zadaniem jest wypchnąć przeciwnika poza arenę nie puszczając pala.


Kambala: Wyścigi bawołów po zalanych polach

Kambala, czyli tradycyjny wyścig z użyciem bydła, wywodzi się ze starych świąt religijnych, kiedy rolnicy prosili opiekuńcze bóstwa o urodzaj.


Dzisiaj jest to bardzo widowiskowe wydarzenie przyciągające tłumy kibiców. Podczas rozgrywek grane są na bębnach rytmiczne melodie, a zawodnicy oraz ich bawoły są przybierani w ozdobne kolorowe stroje.


W zależności od regionu Indii wyścig może polegać na rywalizacji uczestników lub jest tylko formą celebracji, pokazów.


Mallakhamb – akrobatyka na palu

Jest formą gimnastyki, uchodzi za pierwowzór tańca na rurze.


Akrobaci wykonują różnego typu ewolucje na wbitym w ziemię kilkumetrowym palu lub wiszącej linie. Słowo mallakhamb jest zlepkiem słowa malla – zapaśnik oraz khamba – pal.


Początkowo sport ten był uzupełnieniem treningu zapaśników - dla zwiększenia siły chwytu oraz poprawy równowagi. Dzisiaj jest to oficjalna dyscyplina gimnastyczna w Indiach.


Mukna – tradycyjne Indyjskie zapasy

Zawodnicy rozpoczynają walkę na arenie trzymając się za pasy zwane ningri. Celem rywalizacji jest rzucenie przeciwnika na plecy.


Zabronione są wszelkie chwyty jak łapanie za szyję, głowę, ręce czy nogi, nie wolno również wykonywać żadnych uderzeń.


Mimo pozornej stateczności ta dyscyplina wymaga bardzo szybkiego refleksu i dużej siły dynamicznej.


Pehlwani

Istnieje drugi rodzaj zapasów, zwany Pehlwani, gdzie dozwolone są wszystkie chwyty poza uderzeniami. Tutaj zapaśniczy rywalizują na ringu z piasku.


Ciekawostką są metody treningowe, stara szkoła Pehlwani do wzmocnienia siły chwytu używała maczug...


...oraz olbrzymich drewnianych obręczy na szyję.


Jallikattu – czyli walka wręcz z bykami

Podobnie jak w Hiszpanii, tradycja walk z bykami jest w Indiach bardzo silna. Mieszkańcy Półwyspu Indyjskiego są jednak bardziej humanitarni, bo zawodnicy stają do walki bez broni (w przeciwieństwie do Hiszpanów posługujących się lancami i włóczniami). Śmiałkowie ścierają się ze specjalnie hodowanymi do walk małymi bykami (które notabene i tak dochodzą do 300 kg).


W Indiach nie trzeba być oficjalnym sportowcem, aby wziąć udział w Jallikattu, wstęp jest otwarty dla wszystkich chętnych. Konieczna jest tylko motywacja, aby przedrzeć się przez tłum i dostać najlepsze miejsce i mieć szansę załapać się na byka. Do walk stają nawet 13-letnie dzieci.


Sport ten jest bardzo kontrowersyjny ze względu na dużą liczbę śmiertelnych wypadków oraz z uwagi na fakt znęcania się nad zwierzętami. Mimo zakazu organizacji Jallikattu w 2014 roku przez sąd najwyższy w Indiach, walki nadal są organizowane i przyciągają rzesze widzów.


Wyścig Matka – gonitwa z dzbanem na głowie

Tradycyjnie w tę grę bawiły się kobiety, a polega ona na biegu z dzbanem wody na głowie. Nazwa matka lub matki oznacza gliniany dzban do wody.


Harnahalli – gonitwa z wołami

Bardzo niebezpieczny sport z południowych prowincji. Taka hiszpańska gonitwa z bykiem w wersji indyjskiej. Co roku zdarzają się wypadki śmiertelne, a dziesiątki uczestników zostają ranne. Nic dziwnego, skoro młody bawół indyjski przeciętnie waży 500 kilogramów i rozpędza się do 50 km/h.


Zabawa polega na puszczeniu podjudzonego zwierzęcia, do którego boków przyczepia się gęsto ułożone kokosy. Zwierzę biegnie wewnątrz korytarza ograniczonego z boków widzami. Na środku tego korytarza stają gracze, których zadaniem jest ściągnąć kokos z bawoła, nie nadziewając się przy okazji na rogi. Przy tej zabawie uczestniczą głównie dzieci w wieku od 8 do 16 lat.

Pochód słoni

W Indiach mają słonie, a skoro można na nich jeździć, to można się też na nich ścigać. Zwierzęta te niechętnie biegają, więc aby zmusić je do truchtu, jeździec ma do pomocy "zespół naziemny", który krąży wokół słonia z dzwoneczkami "motywując" go do ruchu.


Może wygląda to całkiem bezpiecznie, szczególnie po szarżującym bawole… lecz słonie są strasznie kapryśne, więc niebezpieczeństwo polega na tym, aby nie zdenerwować słonia… bo mało jest tak niebezpiecznych zwierząt jak wściekły słoń.


Swoją drogą słonie jako inteligentne zwierzęta wiedzą pewnie, że biorą udział w wyścigu, więc lepiej jeśli ostatni słoń umie przegrywać.
1

Oglądany: 83667x | Komentarzy: 30 | Okejek: 183 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało