Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Normcore - nowa moda, która nie śniła się nawet najstarszym hipsterom

160 220  
153   48  
Właśnie z impetem wchodzi na salony nowa moda. Po fali na siłę dążących do osiągnięcia możliwie najbardziej alternatywnego imidżu hipsterów, przyszedł czas na równie alternatywną odpowiedź. A jest nią normcore, czyli sztuka ubierania się i zachowywania całkiem... normalnie. Zacznijmy jednak od początku. 

Wszystko zaczęło się od niewinnego artykułu opublikowanego w 2013 roku przez K-Hole - agencję zajmującą się przewidywaniem nadchodzących trendów. Jego autorzy opisali nową modę polegającą na tym, że jej zwolennicy ostentacyjnie olewają oryginalność i zamiast tego zgrabnie wtapiają się w tłum mieszczuchów zakładając na siebie całkiem „zwykłe” ciuchy. Ot tak, po prostu - bez żadnej ironii czy poczucia jakiegoś głębszego zażenowania. Za głównych przedstawicieli tego stylu uznano księcia Williama, Baracka Obamę oraz... Steve'a Jobsa, którego charakterystyczne wymięte jeansy, wetknięty w nie czarny golf oraz przechodzone adidasy stały się prawdziwym wyznacznikiem normcore'owego trendu. Można by więc rzec, że Jobs, który tego wyróżnienia niestety nie doczekał, ubierał się normalnie zanim to stało się modne...


 
 
Zanim trend ten na dobre przyjmie się na naszym polskim gruncie, wychodzimy z kilkoma propozycjami, które każdy początkujący normcore'owiec powinien wziąć pod uwagę.

Skarpety, sandały, kroksy

Z reguły noszenie skarpet i sandałów lub, o zgrozo!, kroksów radośnie wykpiwaliśmy, teraz jednak czas zdjąć z tego obuwniczego stylu brzemię przypału. Tak, wiemy - pewnie niejeden czytający te słowa już dawno odkrył uroki łączenia japonek z białymi skierami, ale teraz to już oficjalne - skoro lud takie rzeczy na stopach swych nosi, to i my powinniśmy tak czynić. Tak chce moda. Kropka. I bez dyskusji!


Tatuaże

Nie masz dziary? I bardzo dobrze. Normalny, biały człowiek unika salonów tatuażu. Jeśli jednak bardzo chcesz tak ozdabiać swoje ciało, to je#nij sobie tribala na bicku, gwiazdkę na łydce albo klucz wiolinowy czy nutkę na łopatce. No chyba że znajdziesz jeszcze banalniejsze wzory (czaszka, miecz, wielki, brzydki smok, a może chiński znaczek, tak bardzo mistyczny?) Jeszcze większą zwyczajność osiągniesz tatuując sobie koślawą, gołą babę na przedramieniu. Najlepiej tuszem o kolorze więzienno-zielono-sinym.


Fryzura

Wyłysiej. Nie wiesz jak? Zapytaj babci - już ona zna skuteczne sposoby na problem rosnących włosów. Dasz radę. Dopiero kiedy na czerepie wyhodujesz sobie piękny ubytek, zadbaj o dobór odpowiedniej fryzury. To akurat będzie całkiem proste. Resztki włosów zapuszczaj do oporu. Kiedy już Twój wygląd będzie zbliżał się do stylówy Devina Townsenda z czasów jego najlepszej świetności, kępkę długich kłaków zarzuć sobie na łysinę, solidnie przyklep i posmaruj jakimś mazidłem, aby fryz nie odlepił Ci się przy pierwszym lekkim podmuchu wiatru.


Spodnie

Brązowe, lekko nijakie, ale obowiązkowo - w kancik. Idealnie pasują do wszystkiego. Nie tylko wyglądać będziesz normalnie, ale i do tego w jakiś nieokreślenie smutny sposób poważnie. W tylną kieszeń wepchnij sobie grzebień z wyłamanym ząbkiem (jeśli takowego nie posiadasz, to sobie kup i wyłam ząbek!). Niech wiedzą, że bycie zwyczajnym wcale nie oznacza rezygnacji z dbania o wygląd.

Muzyka

Bycie zwyczajnym to nie tylko kwestia odzieżowego stylu. Zadbaj też o wnętrze. Najwyższy czas oczyścić dysk z legalnie zakupionych albumów z muzycznymi nowinkami. Przecież szkoda tracić czas na poszukiwania elektryzujących brzmień, kiedy na dożynkach grają tacy artyści jak boska Maryla czy Trubadurzy. Serio, jeśli uważasz, że oglądanie koncertu otyłych staruszków pląsających po scenie w rajtuzach jest przypałowe, to najwyższy czas abyś przestał być takim pozbawionym gustu złamasem! Tego się słuchało i słuchać się będzie. Zapytaj wujka Janusza.


Wąs

Powiedzmy sobie jasno - wąs nigdy nie był powodem do wstydu! Może i trochę wyszedł z mody, ale to jest raczej związane z tym, że współczesnym młodzieńcom bliżej dziś jest do bladolicych dziewcząt niż do archetypu prawdziwego faceta. Najwyższy jednak czas, aby wąsy znów wróciły do łask. Ale nie mówimy tu o jakiejś misternie przyciętej i figlarnie zakręconej hipsterskiej wąsinie, ale o prawdziwym, patriotycznym, wypranym z jakiejkolwiek ironii obfitym zaroście, którego nie powstydziłby się sam marszałek Piłsudski czy Lech Wałęsa. Dobrze by też było lekko zabarwić włosie na rudo poprzez regularnie moczenie wąsa w pomidorowej z kluskami.

 

Jedzenie

Iść do knajpy, zamówić najbardziej wykwintny posiłek, a następnie pozwolić mu ostygnąć podczas sesji zdjęciowej wykonanej za pomocą telefonu komórkowego? No cóż - dopóki istnieć będą blogerzy kulinarni i Instagram, moda na uwieczniania na zdjęciach swojego żarcia raczej się nie zmieni. Natomiast to, co może się zmienić, to zawartość fotografowanego talerza. Szczerze - weganizm, dieta bezglutenowa czy buraczane burgery to jakieś kosmiczne fanaberie. Tu jest Polska, tu normalni ludzie jedzą kartofle ze schabowym. 


 
Teraz pozostaje tylko odpowiedzieć na jedno, zasadnicze pytanie - czym do jasnej anielki jest „normalność”?
Zachwycone normcorem znane celebrytki regularnie pozują do sweet foci bez makijażu, a po zakupy idą ubrane w powyciągane dresy Adiddasa i sprane koszulki H&M. To oczywiste, że słynne marki odzieżowe od razu zwąchały w normcorze interes i zapełniły swe sklepy tworzoną przez wielkich projektantów odzieżą, która zgodnie z aktualnymi wymogami jest aż tak do bólu zwyczajna (80% bawełny, 20% poliestru, 120% normalności). Ale tak poważnie - czy zwyczajność powinna być dyktowana przez ubraniowych potentatów?
2

Oglądany: 160220x | Komentarzy: 48 | Okejek: 153 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało