Kolejna część z Avengersów.
Z poprzednich części z listy superbohaterów spotykamy tylko Spidermana, Ironmana i Kapitana Amerykę, ale tego ostatniego tylko na umoralniających nagraniach.
W sumie to chyba jest najlepsze w tym filmie
Poza tym fajną rolę miał Michael Keaton.
No i cóż - mam mieszane uczucia. Z jednej strony fajne, fajnie się ogląda kolejny wycinek świata Avengersów, Fajnie pokazali, że to całe ratowanie świata pozostawia kupę śmiecia do posprzątania i mimo wszystko zmienia wygląd świata, nawet jeśli na pozór wszystko z grubsza pozostaje takie jak zwykle. I że zwykli ludzie musza sobie jakoś z tym poradzić, że jak Avengersi walczą o losy miliardów, to rozdeptują jednostki, normalnie jak u Kaczmarskiego https://www.youtube.com/watch?v=5HOlwSnQayA
Ale jakoś tak jednak coś mi tu nie gra. Jednak mam wrażenie jakby ta cała historia była tylko taką zapchajdziurą, no niby nie mam się do czego szczególnie przyczepić, ale nie jest to ten poziom co w innych częściach z tej serii.
No i trochę szkoda, że nie pokazano jak Parkera pająk ugryzł, ani gdzie (w sensie w czyjej firmie, świntuchy).
Ani kim był mąż cioci May. No nawet na zdjęciach.
I zastanawia mnie o kogo chodziło, gdy nauczyciel, po wycieczce do Waszyngtonu powiedział, że to byłoby straszne, gdyby stracił ucznia. "ZNOWU". przypominacie sobie może coś z poprzednich części?
Aha, film ma dwie sceny - jedna w trakcie napisów, druga po. Warto doczekać (albo przewinąć) do tej drugiej
Z poprzednich części z listy superbohaterów spotykamy tylko Spidermana, Ironmana i Kapitana Amerykę, ale tego ostatniego tylko na umoralniających nagraniach.
W sumie to chyba jest najlepsze w tym filmie
Poza tym fajną rolę miał Michael Keaton.
No i cóż - mam mieszane uczucia. Z jednej strony fajne, fajnie się ogląda kolejny wycinek świata Avengersów, Fajnie pokazali, że to całe ratowanie świata pozostawia kupę śmiecia do posprzątania i mimo wszystko zmienia wygląd świata, nawet jeśli na pozór wszystko z grubsza pozostaje takie jak zwykle. I że zwykli ludzie musza sobie jakoś z tym poradzić, że jak Avengersi walczą o losy miliardów, to rozdeptują jednostki, normalnie jak u Kaczmarskiego https://www.youtube.com/watch?v=5HOlwSnQayA
Ale jakoś tak jednak coś mi tu nie gra. Jednak mam wrażenie jakby ta cała historia była tylko taką zapchajdziurą, no niby nie mam się do czego szczególnie przyczepić, ale nie jest to ten poziom co w innych częściach z tej serii.
No i trochę szkoda, że nie pokazano jak Parkera pająk ugryzł, ani gdzie (w sensie w czyjej firmie, świntuchy).
Ani kim był mąż cioci May. No nawet na zdjęciach.
I zastanawia mnie o kogo chodziło, gdy nauczyciel, po wycieczce do Waszyngtonu powiedział, że to byłoby straszne, gdyby stracił ucznia. "ZNOWU". przypominacie sobie może coś z poprzednich części?
Aha, film ma dwie sceny - jedna w trakcie napisów, druga po. Warto doczekać (albo przewinąć) do tej drugiej
--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.