Postanowiłem, że uczynię świat lepszym adoptując suczkę. Generalnie cud, miód, orzeszki. Niestety od pewnego czasu ma wyłącznie imprezę w głowie z którą sobie przestałem radzić. Zacząłem chodzić z nią do behawiorysty. Super szybka poprawa zachowania w krótkim czasie, ale nadal jest dużo do zrobienia. Dziś poniósł ją melanż ostateczny i pogryzła gumoleum.
Żegnaj kaucjo.
Żegnaj kaucjo.
--
Kiedy już bezradność owa przekroczy granice śmieszności, a nazwać przecież nadal ją trzeba, bo byśmy się z niej pochorowali, pozostaje jeszcze szyderstwo i historia najbardziej szydercza z artystek - z czego zdawał sobie sprawę Witkacy.