Ktoś z Was pewnie pamięta jak za PRL-u sprzedawali takie smarowidło rybne w kolorze pomarańczowym. Ja osobiście bardzo to lubiłem i nawet ostatnimi czasy próbowałem gdzieś takie coś kupić, ale to co było to jakieś lipne pasty z niewiadomo jakimi dodatkami.
Wczoraj brat mi narobił smaka bo go "wzięło" i szukał tego po sklepach. Oczywiście nie znalazł. Dzisiaj znalazłem przepis(myślałem,że jest bardziej skomplikowany). Zrobiłem i mi smakuje jak dawniej.
potrzeba:
-wędzona makrela(ok.30dkg)
-pół kostki masła
-przecier pomidorowy(ja dałem 4 łyżeczki ale to wg uznania)
Wszystko wrzucić do miksera i kręcić do gładkiej masy. Żadnych przypraw nie dawałem.
Jak ktoś coś takiego lubi to polecam.
smacznego
Wczoraj brat mi narobił smaka bo go "wzięło" i szukał tego po sklepach. Oczywiście nie znalazł. Dzisiaj znalazłem przepis(myślałem,że jest bardziej skomplikowany). Zrobiłem i mi smakuje jak dawniej.
potrzeba:
-wędzona makrela(ok.30dkg)
-pół kostki masła
-przecier pomidorowy(ja dałem 4 łyżeczki ale to wg uznania)
Wszystko wrzucić do miksera i kręcić do gładkiej masy. Żadnych przypraw nie dawałem.
Jak ktoś coś takiego lubi to polecam.
smacznego