Jaka jest/była by Wasza reakcja na kobietę (dziewczynę, laskę itp. ), która podchodzi do Was i bezpośrednio proponuje seks? (ale nie prostytutka, tylko zwykła kobitka, która po prostu bezpośrednio stwierdza, że ma ochotę czy na zwykłe bunga-bunga, czy lodzika, bo jej się akurat tak bardzo spodobaliście).
I nie chodzi mi w zasadzie o to, czy się zgadzacie, czy nie, tylko o samą reakcję - czy to jest zdziwienie, opie*rzenie, śmiech, puknięcie się w głowę, może dzikie pożądanie?
Pytam też żonatych o taką reakcję; czy prędzej to będzie zwykłe "spie*dalaj", czy raczej zainteresowanie, nawet tylko chwilowe?
P.S. Oby uniknąć niemiłych dla mnie komentarzy, napiszę: nie, ja nie zamierzam nikomu proponować seksu ani niczego w tym stylu
Pytam z ciekawości, bo się trochę ostatnio nasłuchałam i chcę poznać różne opinie
I nie chodzi mi w zasadzie o to, czy się zgadzacie, czy nie, tylko o samą reakcję - czy to jest zdziwienie, opie*rzenie, śmiech, puknięcie się w głowę, może dzikie pożądanie?
Pytam też żonatych o taką reakcję; czy prędzej to będzie zwykłe "spie*dalaj", czy raczej zainteresowanie, nawet tylko chwilowe?
P.S. Oby uniknąć niemiłych dla mnie komentarzy, napiszę: nie, ja nie zamierzam nikomu proponować seksu ani niczego w tym stylu
Pytam z ciekawości, bo się trochę ostatnio nasłuchałam i chcę poznać różne opinie