Pamiętasz stare czasy, kiedy w latach 70 i 80 w kinach pojawiało się zaledwie paręnaście amerykańskich filmów rocznie? Filmy były przesiewane przez gęstą sieć cenzury i dodatkowo, zamiast imperialistycznych oryginalnych plakatów dostawały oprawę w postaci dzieło polskich artystów. Wtedy wydawały mi się tandentne, ale w Europie i USA robią wielką furorę, jako genialna "polska szkoła plakatu". Sam oceń, które są lepsze.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą