Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

„Najgorsza matka w Ameryce”

18 423  
158   17  
Nie ma nic gorszego niż choroba własnego dziecka. Matki, którym przypadł los wychowywania dziecka z poważnymi problemami zdrowotnymi, budzą współczucie i chęć pomocy.
W ciągu pięciu lat swojego życia Garnett Spears dwa tuziny razy lądował w szpitalnym łóżku. Lista jego dolegliwości zajmowała kilka stron, a matka chłopca, Lacey Spears, wydawała się być niemal bohaterką. Wyglądało, że kobieta z całych sił walczy o życie dziecka, jednak gdy Garnett zmarł, na jaw wyszła straszliwa prawda.


Garnett Spears zmarł w szpitalu 23 stycznia 2014 r. Jego niepocieszona matka Lacey przyjmowała kondolencje na portalach społecznościowych i komunikatorach internetowych. Chętnych do wsparcia kobiety nie brakowało – w końcu była znaną blogerką. Przez kilka lat Lacey opowiadała na forach i portalach społecznościowych o swojej walce o życie syna.


Niestety Lacey przegrała tę bitwę, a jej żal był bezgraniczny. Rozdzierające serce posty matki, która straciła to, co najcenniejsze, otrzymywały setki polubień i komentarzy. Tymczasem rok później policja przybyła do domu Spears i wyprowadziła ją w kajdankach. Kobieta została oskarżona o zamordowanie własnego syna.

Lacey Spears urodziła się w małym miasteczku Decatur w Alabamie. Tam ukończyła szkołę i usamodzielniła się. Kilka lat później zaszła w ciążę i urodziła Garnetta. Wkrótce po porodzie ona i jej syn przenieśli się na Florydę, aby zamieszkać z babcią Lacey ze strony matki.


Od gospodyni domowej po blogerkę

Nasuwa się zasadne pytanie: kto był ojcem chłopca i dlaczego nie mieszka z rodziną? Po przeprowadzce na słoneczną Florydę Lacey zaczęła komunikować się z krewnymi i sąsiadami. Opowiadała różne historie o ojcu syna. Przykładowo kobieta opowiedziała sąsiadce, że została zgwałcona przez własnego ojca, po czym zaszła w ciążę. Następnie Lacey rzekomo musiała uciekać z Alabamy, aby nie mieszkać w pobliżu gwałciciela.


Przy innej okazji Spears opowiedziała, że ojciec Garnetta był policjantem, który zginął bohatersko na służbie. W rzeczywistości wszystko było znacznie bardziej prozaiczne. Lacey miała dziecko ze swoim chłopakiem, Chrisem Hillem. Spotykali się tylko przez krótki czas – chłopak uciekł, uważając ją za zbyt dziwną.

Wkrótce po przeprowadzce Lacey odkryła fora dla kobiet. Interesowały ją te, w których matki omawiają choroby, leczenie i opiekę nad swoimi dziećmi. Kobieta stała się bywalczynią takich społeczności, dołączając jednocześnie do kilku grup tematycznych na portalach społecznościowych. Zaczęła opowiadać o chorobach Garnetta, poświęcając temu znaczną część swojego czasu. Jednak wydawało jej się, że to nie wystarcza i w końcu Spears założyła własnego bloga, który nazwała Garnett’s Journey.


Lacey nie miała jakiegoś szczególnego talentu literackiego. Jej posty były monotonne i prymitywne. Kobieta opowiadała o chorobach syna, opisywała swoje dylematy moralne i odpowiadała na komentarze. Ludzie współczuli Spears i pisali słowa wsparcia, bo z zewnątrz wyglądała jak matka wyczerpana chorobami syna, ale ze stoickim spokojem dźwigająca swój krzyż.

Niepocieszona matka

Garnett miał wysoką gorączkę, infekcje ucha, drgawki i problemy żołądkowo-jelitowe. Przyczyna tych chorób nie do końca była znana lekarzom. W styczniu 2013 roku stan zdrowia Garnetta ponownie się pogorszył i po raz kolejny trafił do szpitala. Kilka dni później zapadł w śpiączkę i zmarł z powodu obrzęku mózgu. Na blogu Lacey pojawił się post:

Garnett wyruszył dziś w swoją wielką podróż o 10:20.

Spears została zasypana kondolencjami – zwykli użytkownicy chcieli wesprzeć matkę, która straciła jedynego syna.


W tzw. międzyczasie eksperci zbadali ciało chłopca i odkryli w tkankach wysoką zawartość sodu. Była ona kilkukrotnie wyższa od normy. Policja uzyskała nakaz przeszukania i udała się do domu Spears. Tam znaleziono znaczny zapas żywności dla dzieci. W laboratorium stwierdzono, że do produktu dodano ogromną ilość chlorku sodu, czyli zwykłej soli kuchennej.

Okazało się też, że Lacey karmiła syna przez sondę, choć nie było takiej potrzeby. Po zbadaniu komputera Spears śledczy dowiedzieli się, że po urodzeniu syna kobieta interesowała się w Internecie wpływem soli na organizm ludzki. W szczególności dopytywała o stosowanie dawek niebezpiecznych dla zdrowia i życia dzieci.


Proces morderczyni

Rok później Lacey Spears została aresztowana i oskarżona o umyślne zamordowanie syna. W trakcie śledztwa okazało się, że jedynym motywem powolnego zatruwania dziecka była popularność na portalach społecznościowych. Lacey uwielbiała być podziwiana i uważana za bohaterską matkę.

Adwokat kobiety próbował udowodnić, że za śmierć Garnetta winę ponoszą lekarze. Podobno przez zaniedbanie dopuścili do odwodnienia organizmu, co spowodowało śmierć. Jedynym argumentem przemawiającym za niewinnością jego podopiecznej był jednak tylko „incydent ze skarpetkami”. Prawnik dysponował nagraniem wideo, na którym Lacey ostrożnie zakładała synowi na stopy dwie pary skarpetek. Było to na krótko przed śmiercią dziecka.

Jeśli planowała morderstwo, to dlaczego bała się, że chłopiec zmarznie?

Oczywiście sąd zignorował tę argumentację.


Pomimo braku formalnej diagnozy, kobiecie przypisano rzadki syndrom Munchausena – zaburzenie, w którym opiekun dziecka celowo krzywdzi dziecko tylko po to, by zyskać sympatię i uwagę.

Jak się spodziewano, Lacey Spears została skazana na 20 lat więzienia. Dziennikarze okrzyknęli ją „najgorszą matką Ameryki”. Trudno się z tym nie zgodzić, w końcu kobieta dla lajków i komentarzy odebrała życie własnemu synowi.
3

Oglądany: 18423x | Komentarzy: 17 | Okejek: 158 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało