Mimo globalizacji, nadal istnieją różne nawyki czy rzeczy, które dla obcokrajowców są dziwne lub bezsensowne.
Nie pojmuję, dlaczego niektórzy ludzie mają wykładzinę dywanową w łazienkach. To obrzydliwe!
Europejczycy uważają, że pół godziny jazdy samochodem to strasznie długo. U nas w tym czasie nawet nie wyjedziemy z miasta, a co dopiero mówić o dotarciu do celu.
Kibole. To jest chore, że możesz oberwać tylko za to, że kibicujesz danemu klubowi piłkarskiemu. I że musisz się upewnić, czy możesz wejść do baru, bo być może jest to bar kiboli.
Jako amerykański idiota posiadający dwie partie, rozumiem zamysł lewicy i prawicy. Ale w każdym państwie europejskim macie kilka, a nawet kilkanaście partii. Po co?
Uważam to za dziwne, a jednocześnie cudowne. Robienie zakupów w Europie. Większość robi zakupy codziennie, świeże bułeczki z piekarni na śniadanie, podczas powrotu z pracy zakupy w małym spożywczaku lub na targu. Codziennie świeże produkty. U nas zazwyczaj jedzie się na zakupy raz w tygodniu.
W Europie macie pyszną czekoladę. Dlaczego u nas nie można takiej kupić?
W Wielkiej Brytanii nadal mają dwa krany. Jeden do zimnej, a drugi do ciepłej wody. To naprawdę jest bez sensu.
Syreny policyjne. U nas syreny samochodów policyjnych brzmią agresywnie i wrednie. Coś w stylu: SPIEPRZAJCIE MI Z DROGI, BO NIE RĘCZĘ ZA SIEBIE. A europejskie syreny brzmią łagodniej i mniej upierdliwie. Coś w stylu: Hej, zjedź z drogi, spieszy mi się, muszę dopaść bandziora. Przepraszam za niedogodność. No i radiowozy – europejskie są malutkie, a amerykańskie olbrzymie.
Palenie. Zauważyłem to we Francji. Tam wszyscy palą jak smoki. I to niekoniecznie pełnoletni.
Dlaczego wyłączniki światła umieszczacie na zewnątrz łazienki?
Pochodzę z rolniczego stanu USA, a moja rodzina pochodzi z Holandii. Czyli osoby, które nigdy w żaden sposób cię nie urażą i ludzie, którzy są rubaszni, szczerzy do bólu i często chamscy. Wyobrażacie sobie spotkania rodzinne?
Nie wiem, czy to wszyscy Europejczycy, ale Niemcy mają naprawdę duży problem z gapieniem się, jakbym był im winien pieniądze.
Do wszystkich Włochów: dlaczego nie mogę napić się cappuccino po południu?
W większości krajów europejskich woda z kranu nadaje się do picia. Dlaczego więc w restauracjach muszę za nią płacić?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą