Takie wieczory kawalerskie widzi się wprawdzie tylko w filmach, ale wcale to nie oznacza, że ktoś takich nie urządza. Te były na tyle dzikie i szalone, że po nich odwołano ślub.
Zatem sięgamy po kolejne fotki wstydu i wspomnienia ludzi na nich uwiecznionych.
Wow! To jest takie fajne, że aż muszę się tym pochwalić w internecie... No i pochwalili się... ale chyba nie można im mieć tego za złe, bo oni akurat mieli czym się pochwalić.
#1. Ogromna, stara, ergonomiczna mysz, którą znalazłam w domu teściów. Normalna (też stara) myszka dla porównania i moja dłoń
#2. Gatling gun za 55 tys. dolarów
#3. Moje kury przychodzą do mnie na podjazd, aby mnie powitać, kiedy wracam do domu
#4. Zajął moje miejsce parkingowe, ale nie mogę się na niego gniewać, bo ta Tesla jest po prostu urocza. W tym kolorze jeszcze nigdy żadnej nie widziałem
#5. W Holandii plastikowe wieczka zastąpili w McDonaldzie kartonowymi
#6. Murcja, Hiszpania. Niebo dzisiaj dosłownie wyglądało tak, a wszystko przez pył znad Sahary
#7. Jestem barmanem i dzisiaj w moje ręce wpadł niesamowity shaker. Zawiera kilka przepisów na drinki. Wystarczy przekręcić, aby przejść do następnego
#8. Wystawa z rozwalonymi telefonami obok kolejki górskiej w wesołym miasteczku
#9. Moja kura zniosła ostatnio bardzo dziwne jajko
#10. Żona przesłała mi zdjęcie drzewa, które wyrosło na murze
#11. Muchołówka amerykańska zakwitła u mnie w domu i muszę przyznać, że wygląda to pięknie
#12. Całkiem przypadkowo kupiłem patelnię, która pasuje do mojego zlewu
#13. Dostaliśmy papierowe kubki, w których nadruk znajdował się wewnątrz zamiast na zewnątrz
#14. W Ikei znalazłam roślinę, która coś mi przypomina... Jak to było? Mandragora?
#15. W samolocie, którym leciałem, w toalecie znajdowało się okno
#16. Mały easter egg ze „Szklanej pułapki” znaleziony w lokalnym sklepie spożywczym
#17. To zęby rekinów, które zbierałem przez ostatnie trzy lata u wybrzeży Florydy
#18. Tak wygląda kaczka, która wykluła się 12 godzin wcześniej
#19. W moim 100-letnim domu nigdy nikomu nie chciało się zdzierać farby. No więc mam cały przekrój wszystkich warstw, które były nakładane przez lata
#20. Te chipsy posiadają nadrukowane z tyłu imię kolesia, który je smażył
#21. Ławka zadedykowana jakiemuś Jimowi. Co ciekawe, znajduje się ona na szlaku w górach, około 2 kilometry od startu trasy
Dla Jima, bo jest stary i lubi siedzieć.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą