Szukaj Pokaż menu

Najmocniejsze cytaty ostatnich dni - Amanda Sommer zarabia 15 tys. funtów miesięcznie. Mężczyźni rzucają ją, kiedy dowiadują się, co robi

73 954  
289   192  
Dzisiaj m.in. o tym, dlaczego mafia kolumbijska jeszcze nie weszła w polskie media i o kobiecie, która ma problem ze znalezieniem faceta, a powodem jest jej praca… na OnlyFans.

Skutki fali upałów w USA i Kanadzie II

64 867  
249   34  
Wiecie co się dzieje, kiedy na szybie masz uchwyt - przyssawkę na telefon, a akurat temperatura osiąga saharyjskie wartości?

Postacie, które na ekranie były najwyżej kilkanaście minut, a przyćmiły wszystkich innych

58 674  
214   65  
Nie trzeba grać w filmie głównego bohatera, aby mieć ogromny wpływ na jego akcję i zapaść w pamięć widzów. Co ciekawe, aby tego dokonać, można zagrać jedynie epizod, z drugiej strony można też pojawić się na ekranie jedynie na kilka minut, a być uznanym za jedną z najważniejszych postaci filmu.

#1.


Donnie Wahldberg w "Szóstym zmyśle" chyba nie był na ekranie nawet 5 minut, ale scena z nim mroziła krew w żyłach.


#2.


Frank Vincent jako Billy Batts w "Chłopcach z ferajny" zmienił odbiór całego filmu.


#3.


Samuel L. Jackson w "Księciu w Nowym Jorku" zanim ktokolwiek wiedział, kim jest Samuel L. Jackson.


#4.


Judi Dench w "Zakochanym Szekspirze" pojawiła się na 8 minut jako Elżbieta I i wygrała Oscara, a tymczasem Cate Blanchett w tym samym roku grała tę postać w całym filmie i swojego Oscara nie dostała.


#5.


Brooks Hatlen tylko przemknął przez "Skazanych na Shawshank", ale miał ogromny wpływ na cały film.


#6.


Gary Cole jako Bill Lumbergh w "Życiu biurowym" nie grał istotnej roli, ale stał się memem.


#7.


W "Nowej nadziei" Darth Vader pojawia się na... aż trudno uwierzyć - 12 minut, a bez tej postaci nie byłoby tego filmu. No i zaliczył jedno z najlepszych wejść w historii kina.


#8.


Gene Jones w "To nie jest kraj dla starych ludzi" był niesamowity, choć zagrał tylko w tej scenie.


#9.


Znowu Gwiezdne Wojny, tym razem "Ostatni Jedi" - Kylo Ren jest na ekranie tylko przez 15 min i 30 sek. i godnie zastąpił Dartha Vadera.


#10.


Całe życie Ellie, żony głównego bohatera, pokazano w czasie pięciu minut... Pokazali ją, zdążyliśmy się zakochać w idealnym małżeństwie i... umarła.


#11.


Główny bohater "Szczęk" ma jedynie CZTERY minuty czasu ekranowego, pojawia się dopiero pod sam koniec filmu, a jednak... Robi ogromne wrażenie.


#12.


Jane Alexander pojawia się tylko na pięć minut we "Wszystkich ludziach prezydenta", a jednak wygrała Oscara.


#13.


Tom Cruise w "Jajach w tropikach: nie tylko był na krótko, to jeszcze był niemal nie do poznania, a jednak był jedną z ważniejszych postaci w filmie.


#14.


Niezapomniany Korg z "Thora: Ragnarok" - na ekranie widzimy go niecałe 5 minut, a trudno zapomnieć tę przesympatyczną i zabawną postać.


#15.


Dziewczynka w czerwieni w "Liście Schindlera".


#16.


Drew Barrymore w "Krzyku" - w tamtym czasie była najbardziej znaną aktorką w filmie i... zginęła na samym początku. Od jej śmierci zaczyna się cała historia serii.


#17.


Dwanaście minut ekranowych czarownicy z "Czarnoksiężnika z krainy Oz" (wersja z 1939 r.) wystarczyło, aby zapewnić traumę wielu oglądającym ją dzieciom.


#18.


Catherine O'Hara w "Po godzinach" Scorsese pojawiła się na krótko, ale jej rola była niezapomniana.


#19.


Tytułowy "Sok z żuka" fenomenalnie zagrany przez Michaela Keatona. Aż trudno uwierzyć, że był na ekranie jedynie przez 17 minut.


#20.


Gwiezdne Wojny po raz trzeci - znowu "Nowa nadzieja". Obi Wan Kenobi ma 17 minut na ekranie, a w kolejnych dwóch epizodach oryginalnej trylogii pojawia się zaledwie na kilka minut jako duch.


#21.


Beatrice Straight w "Sieci" z 1976 r. Pojawia się na ekranie na 5 minut i... wygrywa Oscara.


#22.


Z kolei Tom Cruise za rolę w "Magnolii" zdecydowanie powinien otrzymać Oscara, ale nie został wystarczająco doceniony.


#23.


Znowu kultowa i memiczna scena w wykonaniu Jacka Nicholsona w "Ludziach honoru" - jako pułkownik Nathan Jessup pojawia się na krótko, ale zapada w pamięć.


#24.


Alec Baldwin w "Glengarry Glen Ross" pojawił się na chwilę, ale wygłosił zapadający w pamięć monolog.


214
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Skutki fali upałów w USA i Kanadzie II
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Dobre filmy zniszczone przez słabe zakończenie
Przejdź do artykułu Cierpienia, które mężczyźni muszą znosić dla swoich kobiet
Przejdź do artykułu Największa ściema w historii kina kopanego! - Kim naprawdę był Frank Dux?
Przejdź do artykułu 7 oszustów i przekręty tak zwariowane, że aż trudno w nie uwierzyć!
Przejdź do artykułu 32 klasyczne filmy, które po prostu trzeba obejrzeć
Przejdź do artykułu 7 zwariowanych ciekawostek z odległego Kazachstanu
Przejdź do artykułu Najgorsi współpracownicy, z jakimi internautom przyszło pracować
Przejdź do artykułu 5 wyjątkowo irytujących trendów w kinie ostatniej dekady

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą