Szukaj Pokaż menu

Zdesperowana żona komputeroholika

30 921  
283   13  
Wejdź do Monster Galerii!To mini opowiadanie ukazuje do czego jest zdolna zaniedbywana i zdesperowana żona komputeroholika oraz jaki wpływ ten heroiczny czyn wywiera na jej dalsze życie...

O trzeciej w nocy ONA po cichutku wymknęła się z małżeńskiego łoża do sąsiedniego pokoju. Klawiaturą rozbiła 19-calowy monitor, wszystkie płyty CD porysowała i podeptała swoimi pantoflami. Case komputera wyrzuciła przez okno a drukarkę utopiła w wannie.

Potem wróciła do sypialni, do ciepłej pościeli i przytuliła się z miłością do boku swego, nic niepodejrzewającego, śpiącego męża, o którym była przeświadczona, że już teraz cały wolny czas będzie przeznaczał na ich miłość...

Z sesji RPG: Ostatnie słowa przed śmiercią

31 454  
22   18  
Wejdź do Monster Galerii!W grach RPG, tuż przed "śmiercią", przeciętny statystyczny gracz zazwyczaj coś mówi. Czasami mówi nieprzeciętnie... ;)

- Stefan daj spokój ja tylko żartowałem

- Po co Ci ten pentagram?

- Mam magiczną zbroję..

- Czy mi się wydaje czy właśnie przeleciała nad nami 100-metrowa cysterna?

- Spluwam mu prosto w twarz

- Poddaje się

- Wcale się z ciebie nie śmiałem

Sekretne pamiętniki Bractwa Pierścienia VIII

24 081  
6   7  
Wejdź do Galerii: Filmoteka!Następne odcinki już wkrótce, a dziś:
"Niedostępne zapiski Sarumana Białego"

Dzień pierwszy:

Jestem znudzony. W całym Isengardzie wyłączyli kablówkę. Nie mam nic do roboty, tylko pisanie chamskich listów do Radagasta Brązowego i Manfreda Lekko Beżowego.

Może później wejrzę w kulę...

Dzień drugi:

Poznałem miłego gościa prze kulę. Wydaje się, że mnie lubi i to nie tylko dlatego, że jestem najpotężniejszym czarodziejem w Śródziemiu! Ciekawe jak wygląda...

Dzień trzeci:

Ten gość z kuli zaczyna mnie intrygować. Odmówił mi przysłania swojego zdjęcia (oprócz dużego powiększenia swojego oka). Mówi, że jest nieśmiały, ale ja raczej podejrzewam, że on jest po prostu gruby lub włochaty. Słyszałem dziwne opowieści o związkach ludzi poznających się przez kule. Chyba powinienem na razie dać sobie z tym spokój...

Dzień siódmy:

A niech mnie! Ten koleś z kuli okazał się być mrocznym władcą Mordoru! Ja to mam farta. Chociaż zawsze mogło być gorzej, nie? Sauron nie jest ani gruby, ani włochaty. To tylko bezcielesna forma zła. Dobra, muszę lecieć stworzyć armię demonów która podbije ziemię. No i jeszcze wizyta u kosmetyczki. To nie takie łatwe utrzymać zdrowe i zadbane paznokcie...

Dzień dziewiąty:

Normalka. Gandalf zwalił mi się na chatę bez zapowiedzi, a przecież dobrze wie, że tego nie lubię. Cały czas gadał i gadał o pierścionku, który dał swojemu nowemu chłopakowi, cholerny stary zboczuch! Po prostu chciał mi powiedzieć, że ma hobbita, a ja się umawiam z gałką oczną... Ale Saruman nie zniesie takiego upokorzenia! Pokazłem mu kilka moich chwytów z WWF*. No i go powaliłem. Brawo dla mnie!

Dzień trzynasty:

Jak ja mam dosyć tego ciągłego włażenia i złażenia po tych ośmiu tysiącach schodów. I tylko po to, żeby powk*rwiać Gandalfa. Trzeba było uwięzić go w celi z łatwym dostępem, gdzie dręczyłbym go bez wysiłku. I nie musiałbym czekać do śniadania.

Dzień czternasty:

No dobra, kto pluje gumą do żucia w Orków? No który cwaniaczek się przyzna?

Dzień piętnasty:

Właśnie byłem w samym środku znęcania się nad Gandalfem, kiedy ten zwiał. Co tam - przynajmniej nie będę musiał już się wspinać po schodach...

Dzień szesnasty:

Znowu zaglądałem w kulę. Gandalf ruszył na camping z czterema hobbitami, z elfem i jakimś człowieczkiem. Ja cie pier... - to jest Aragorn syn Arathorna. Beksę wyrzucili z Isengradu za narzekanie, że jeszcze nie jest królem... I jeszcze jakaś ciota oraz włochaty kurdupel. A może krasnolud?

Co za ofermy...

Dzień dwudziesty:

Skrzyżowałem Orków z Goblinami w jaskiniach pod Isengrdem! Całkiem ciekawy eksperyment zważywszy, że Orkowie i Gobliny są niechętne do rozmnażania się. Nawet przy kolacji z winem i świecami! Następnym razem spróbuję czegoś łatwiejszego: skrzyżuję cheerleaderki z Goblinami. Wtedy będę miał całkiem wypaśną armię, która będzie podróżować za dnia i nie będzie narzekać na różowe mundury...

Dzień dwudziesty drugi:

Nawet nie wiem kiedy zrobiłem taką brudną armię dla Saurona. Cholera, że też ze wszystkich kolorów musiałem wybrać bycie Sarumanem Białym. Nie mogłem się nazwać Saruman Błotno Brązowy? Albo Zgniło Zielony? Na białym widać każdą plamkę...

Dzień dwudziesty czwarty:

Wciąż patrzę w kulę - może zobaczę Gandalfa robiącego sztuczkę z kapeluszem?

Dzień dwudziesty piąty:

Gandalf zrobił tę sztuczkę! Powiernik pierścienia jest pod wrażeniem. Aragorn wciąż wpatruje się w spodnie Powiernika, ale Sam zabije go, jeśli ten czegoś spróbuje...

Dzień dwudziesty szósty:

Taaa... ten włochaty kurdupel to krasnolud. Widziałem jak się bawił w schowaj-hełm razem z jednym z Hobbitów. Drugim człowiekiem jest Boromir z Gondoru. Czy tylko ja mam ochotę przejechać się do Minas Tirith i powiedzieć im, że "Gondor" brzmi raczej jak odgłos oddawania wymiocin? Czy tylko mi się zdaje...

Dzień dwudziesty ósmy:

Uruk-hai gotowe na wojnę. Dzisiaj oglądałem drużynę pierścienia w kuli. Boromir przekonał małego Hobbita, żeby ten zagrał na rogu Gondoru. Ha ha ha! Nie śmiałem się tak od czasu, gdy umówiłem Gandalfa z Balrogiem i Gandalf został w oberży z rachunkiem za kolację... Kula jest super - lepsza niż kablówka!

* Wizard Wrestling Federation

--
translated by Kozak / JoeMonster.org
Autorką jest
Cassandra Claire

Zobacz więcej: Sekretnych Pamiętników

6
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Z sesji RPG: Ostatnie słowa przed śmiercią
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Mistrzowie Internetu – Aktywiszcze u lekarza
Przejdź do artykułu Sekretne pamiętniki Bractwa Pierścienia VII
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Lista przebojów LOTR
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu LOTR - insze początki
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Jak policjant giżycki wysyłał fałszywki do ekspertyzy
Przejdź do artykułu Władca Pierścieni powraca czyli przekłady polskie

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą