Żarcie w barku nie jest obrzydliwe. Jest „wyzwaniem kulinarnym”
Nikt nie oblewa kolosów. Jest “upośledzony egzaminacyjnie”.
Nie powtarzasz roku. Jesteś "opóźniony absolutoryjnie".
Student nie jest leniwy. Ma "wadliwe zarządzanie dystrybucją energii"
Autentyki pisze samo życie a, że jest to pisarz bardzo pracowity i jego twórczość zyskuje zazwyczaj dużą popularność, to lepiej być świadkiem takiego autentyka niż jego bohaterem. Takie historie są później opowiadane przez lata lub nawet pokolenia ku uciesze wszystkich oprócz bohatera.
A oto kolejna porcja opowieści wyznawców JM:
Miejsce akcji:
Zgorzelec miasto. Przejście graniczne.
Osoby:
Niemieccy i polscy celnicy oraz niemieccy strażnicy graniczni oraz w roli głównej mój kolega ze studiów.
Lekko nawiany "Gregorek" idzie do Gerlitz w odwiedziny do szwagra. W reklamówce niesie kilka browarków, flaszkę absoluta i... pistolet-straszak replika P-64.
Strażnikom trochę podejrzany wydal się "ładunek" torby wiec zatrzymali Grzesia i zaczynają kontrole. Grześ tymczasem wyjmuje gnata i zaczyna nim wywijać i tłumaczyć (po polsku), ze to straszak. Widzi, ze strażnicy nie kumają wiec zaczyna z niego... strzelać i tłumaczyć, ze to nie do zabijania...
Całość skończyła się szczęśliwie, bo tylko 48 godzinnym pobytem na izbie zatrzymań BGS.
Święto BGS-u. Imprezka na przejściu w Przewozie. Zawody w pływaniu pontonem. Niemiecki bus wywozi obie drużyny kilka kilometrów od przejścia i puszcza ich na wodę. My czekamy, czekamy, czekamy, czeeeekamy... nagle w tłumie zaczynają się teksty:
- Ktoś informował strażnicę? Może ich ostrzelali?
- WIESIEEEK!! Wywołaj ich po radiu, może oni na Zgorzelec płyną?
- Pewnie ich "trolle"* napadli i odebrali pontony, bo to w końcu ich...
*- nielegalnie przekraczający granicę.
Szuniek nadał historię o swoim traumatycznym przeżyciu z akademikową portierką (ale wniosek i tak wypływa jeden - pijcie z umiarem, a nic wam się nie stanie)
Cztery razy...
Każdy spamer postępowy
sam spamuje swoje krowy.
Każda krowa postępowa
też spamować jest gotowa...
Cztery razy...
Czy normalnej zdrowej mamie
można posłać penis w spamie?
Ależ owszem, czemu nie,
mamie też należy się...
Cztery razy...
Czy normalny mały Bercik
nie chce dziś powiększyć piersi?
Ależ owszem, czemu nie,
dziecku też należy się...
Cztery razy...
Czy normalnej zdrowej pannie
słać penisa powiększannie?
Ależ owszem, czemu nie,
pannie też należy się...
Cztery razy...
Czy to prawda, że podagrę
można dzisiaj leczyć viagrą?
Ależ owszem, czemu nie,
dziadkom też należy się...
Cztery razy...
Czy normalny zdrowy student
może raz w tygodniu z trudem?
Oj niestety, nie, nie, nie!
Więc spam z viagrą mu się śle...
Cztery razy...
Jeśli też jesteś studentem,
kredyt dam z niskim procentem.
Ależ owszem, czemu nie,
zaspamuję dzisiaj cię...
Cztery razy...
Czy normalny gość z Nigerii
może być członkiem spamerii?
Ależ owszem, czemu nie,
jemu też należy się...
Cztery razy...
Chociaż nie chcem, ale muszem
posłać spam na kartridż z tuszem.
Ależ owszem, czemu nie,
Lechu też należy się...
Cztery razy...
Czy zaspamowany wujek
potrzebuje empetrójek?
Ależ owszem, czemu nie,
jemu też należy się...
Cztery razy...
Czy normalne dworskie gnidy
potrzebują dziś DVD?
Ależ owszem, czemu nie,
gnidom też należy się...
Cztery razy...
Czy to z Chin czy też z Korei
na spam można mieć nadzieję?
Ależ owszem, czemu nie,
wszystkim dziś należy się...
Cztery razy...
A niechże tego spamera
jasna weźmie dziś cholera!
Ależ owszem, czemu nie
piekło im należy się!
Cztery razy po dwa razy,
osiem razy raz po raz,
o północy ze dwa razy
i nad ranem jeszcze raz!
---
Andrzej P. Woźniak
Żródło: pl.news.mordplik
Znalezione na: pl rec. humor.najlepsze
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą