Ladies and gentleman, Panie, Panowie, Damen und Herren, inne płcie... Monsterowych autentyków akt V. A ta przepiękna komedia jaką jest życie toczy się dalej... Co przyniesie następna odsłona??
Oto show:
Pewien znajomy (który tak btw. jeździ jak wariat) miał dosyć poważny wypadek. Nieważne jak wszystko wyglądało, ważne, że nie miał zapiętych pasów i wyleciał przez przednią szybę. No i jak to zawsze ... leży rozwalony na tej ulicy ... tłum się zbiegł, nikt nie ma jakiegokolwiek pojęcia o pierwszej pomocy, ale popatrzeć każdy musi. W pewnym momencie przez tłum przebija się ksiądz, pochyla się nad znajomym (który Kościół uważa za instytucję zarobkową, a księży za pazerniaków) i się pyta:
- Synu, czy udzielić Ci ostatniej posługi?? - Na co mu znajomy bez zastanowienia:
- A weź spie...aj i karetkę zawołaj!!
by duir
* * * * *
Tak apropos autostopu oto co opowiedział mi znajomy.
Kiedyś jechał w kierunku Katowic, a deszcz lał potężny.
Na poboczu zobaczył machającą na samochody dziewczynę tak ok. 16 lat na oko. Zlitował się więc i postanowił ja podrzucić. Zatrzymał się i kiedy wsiadła zapytał:
- A ty dziewczynko dokąd chcesz jechać?
- Ja donikąd, ja tu k***a pracuję.
I w ten sposób panienka doczekała się natychmiastowej teleportacji ponownie na pobocze, a znajomy obiecał sobie, że już nigdy się nie zatrzyma przed autostopowiczem, tym bardziej, że w dzisiejszych czasach nawet płeć autostopowicza nie gwarantuje, że chce gdzieś jechać.
by bobby* * * * *
W tym tygodniu na głównej ukazał się taki tekścik:
"Zgdinoe z bdnanaimai unwriweytsetu w Ponznaiu pązdorek letir w swłioe nie ma zcnezania, tlyko isntote jset aby peirswza i osatitna letria błya na odwpoidenim meisjcu......"
Spodobał mi się więc wysłałem go do pracy żonie, wieczorem spotykamy się w domku i pytam moją ładniejszą połowę jak jej się podobał tekst który podesłałem, a ona mówi że nawet zaczęła czytać ale jak zobaczyła ile w nim błędów to nie chciało jej się czytać do końca...
by mariomaryja* * * * *
Z placówki usługowej. Rzecz działa się w schronisku młodzieżowym, pora obiadowa, po schodach schodzi cudne młode zjawisko (chyba córka kierownika przybytku). Jeden z młodych gości zagaduje(w sumie banalnym tekstem): Która jest godzina?, dziewczę: Prawie druga...
gostek: A za ile?... dziewczę niespeszone: - 200zł na żywca, 150 w gumce ...
by bobesh* * * * *
Pod biurem w Krakowie, w którym pracowałem w 1993 roku (dla lajkoników - przy Placu na Stawach), były sobie takie oponki wkopane w ziemię co by trawnik "osłaniać".
Z reguły siedziało sobie na nim od 2 do 4 lumpów i męczyli poranne piwko. Kiedyś przechodziła jakaś paniusia obok nich z takim małym drącym mordę czymś (nie, nie synem, z psem). Na co jeden z lumpików rzucił "weź go k...a, uspokój, bo mu przy...ę zaraz". Paniusia wyniośle odpowiedziała "On tak reaguje na alkohol", a pijaczek na to "No to po ch*j żeś mu dawała".
by hellmaker* * * * *
Ona i on, idą przez targowisko, coś sobie dogadują, w pewnym momencie ona (z wyraźną uszczypliwością): Dobra, co według ciebie jest ważniejsze, wielkość czy technika... on zaczyna się "pultać", wszyscy ludzie przechodzący obok uszy na baczność, a ona machając ręką odpowiada samej sobie:
- Eeeeee, jeszcze jeden z małym...
by bobesh* * * * *
Wykłady z postępowania karnego. Pani doktor tłumaczy, kiedy sąd może wyłączyć jawność postępowania. Jedną z przesłanek może być ważny interes poszkodowanego.
"Załóżmy, że poszkodowany został zraniony w krocze nożem. Dla celów procesowych musi on na sali sądowej pokazać składowi sędziowskiemu miejsce i efekt zranienia. I tak ze względu na interes poszkodowanego..." Tu pani doktor przerwała nagle a sala ryknęła śmiechem.
by grabol111* * * * *
Historyjka podobno autentyczna, zasłyszana od mojego kuzyna...Technikum, pierwsza lekcja muzyki. Nauczycielka, żeby "rozruszać" klasę pyta: To opowiedzcie, kto jakiej muzyki słucha?.. Cisza, nauczycielka zachęca, w końcu jeden chłopak podnosi rękę i mówi ze on słucha "Ich Troje".
Na to chłopak z poprzedniej ławki odwraca się: - Powiedziała "Muzyki" durniu!
by olimpsPozostańcie uważnymi obserwatorami życia codziennego i jeśli będziecie świadkami jakiegoś zabawnego wydarzenia to, gdy tylko przestaniecie się turlać ze śmiechu, opiszcie je na naszym forum "Kawałki mięsne". Najlepsze trafią na stronę główną Joe Monster’a!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą